Treblinka (Poniatowo) – Niemiecki obóz zagłady

Powstał późną wiosną 1942 roku, w ramach Einsatz Reinhardt, obok istniejącego już karnego obozu pracy. Istniał do listopada 1943. Pod względem liczby ofiar był to drugi – po Auschwitz-Birkenau – obóz zagłady.Obóz miał kształt trapezu o wymiarach 400 × 600 metrów, otoczonego dwoma rzędami ogrodzenia i zasiekami z drutu kolczastego. Wewnętrzne ogrodzenie miało 2-3 metry wysokości i było poprzetykane gałęziami po to, aby uniemożliwić wgląd z zewnątrz. Drugie ogrodzenie – 40-50 metrów od pierwszego – były to przeszkody przeciwczołgowe i zasieki z drutu kolczastego. Pomiędzy nimi była jałowa ziemia – bez żadnych roślin i miejsc do ukrycia – łatwa do obserwowania przez strażników. Ogrodzenia przedzielały również teren obozu. W każdym z rogów wybudowano 8-metrowe wieże strażnicze. Dodatkowe wieże wzniesiono także wokół południowej granicy – w pobliżu komór gazowych.Obóz został podzielony na trzy strefy: obszar mieszkalny (Wohnlager), obszar przyjęć (Auffanglager) i obóz zagłady (Totenlager). Obszar mieszkalny znajdował się w północno-zachodniej części obozu. Składały się nań koszary SS i strażników ukraińskich oraz budynki administracyjne – biura, zbrojownia, magazyny i warsztaty. Kwatery mieszkalne esesmanów były skoncentrowane w jednym miejscu. W ogrodzonej części obszaru mieszkalnego – kwadracie 100 × 100 metrów – mieszkali więźniowie żydowscy. Obszar przyjęć znajdował się w południowo-zachodniej części obozu i właśnie tam przyjeżdżały transporty Żydów. Był tam peron oraz 300-metrowa bocznica kolejowa. Na końcu toru znajdowała się drewniana brama otoczona drutem kolczastym przetykanym gałęziami. Z przodu peronu znajdował się duży budynek – tam magazynowano mienie ofiar. Z początku przy peronie i bocznicy kolejowej nie było żadnych znaków czy tablic, które wskazywałyby, że jest to stacja kolejowa. Te – zegar, strzałki, rozkłady jazdy, fikcyjny bufet i napisy – powstały w późniejszym okresie istnienia obozu. Obok peronu, na północ od magazynu, znajdował się otwarty teren, a za nim „plac – rozbieralnia”, na który wchodziło się przez bramę. Przy bramie oddzielano mężczyzn od kobiet i dzieci. Po obu stronach placu znajdowały się dwa baraki. W tym po lewej stronie kobiety i dzieci rozbierały się i deponowały kosztowności. W prawym baraku rozbierali się mężczyźni. Dalej na południe znajdował się „plac – sortownia”, gdzie sortowano ubrania ofiar. Na jednym końcu placu – w południowo-wschodnim rogu obozu – były duże doły dla tych, którzy zmarli podczas transportu.

Obszar eksterminacji znajdował się w południowo-wschodniej części obozu. Był to teren całkowicie odizolowany od reszty obozu. Całość miała wymiar ok. 200 × 250 metrów. Komory gazowe stały wewnątrz obszaru eksterminacji w dużym murowanym budynku. Przez pierwsze miesiące działania były 3 komory gazowe – 5 × 5 metrów, na 2,6 metra wysokie. Następnie wybudowano 10 nowych komór gazowych z czerwonej cegły, znacznie większych – 7 × 7 metrów. W przybudówce przy budynku znajdował się silnik diesla, który dostarczał gazy spalinowe do komór gazowych oraz generator, który dostarczał prąd do całego obozu. Drzwi wejściowe do komór gazowych prowadziły do drewnianego korytarza. Każde z drzwi do komór miały 1,8 metra wysokości i 90 cm szerokości. Drzwi były zamykane hermetycznie od zewnątrz. W samych komorach – naprzeciwko drzwi wejściowych – były drzwi szersze (2,5 na 1,8 metra). One również były zamykane hermetycznie. Komory gazowe do pewnej wysokości były wyłożone kafelkami, a na suficie zainstalowano prysznice – wszystko po to, aby utrzymać wrażenie, iż jest to łaźnia. Rury służyły do dostarczenia gazu do komór. Kiedy drzwi były zamknięte, w komorze nie paliło się światło. Na wschód od komór gazowych były ogromne doły na ciała ofiar. Miały 50 metrów długości, 25 szerokości i 10 metrów głębokości.Do ich wykopania użyto koparek sprowadzonych z kamieniołomów obozu karnego w Treblince. Żeby ułatwić transport ciał do dołów, zbudowano tory kolejki wąskotorowej. Ciała dowożone były do dołów wagonikami pchanymi przez więźniów. Na południe od komór postawiono barak dla więźniów, zatrudnionych na obszarze eksterminacji. Cały barak i malutki placyk przy nim był otoczony drutem kolczastym. Furta wejściowa znajdowała się naprzeciwko komory gazowej. W baraku znajdowała się również kuchnia i toaleta. W centrum obszaru eksterminacji wybudowano wieżę strażniczą i wartownię.Nadzór nad obozem pełniło 20–30 esesmanów (Niemców i Austriaków) oraz ok. 80–120 Ukraińców]. Więźniów do obsługi transportów i grabieży mienia, wyłapywanych z transportów, było każdorazowo około 700-800. Obsługę komór i palenie zwłok pozostawiono ok. 300 więźniom, oddzielonym od reszty. Wśród tych ostatnich rotacja była niesłychanie duża.Niemieccy oprawcy przewidzieli w swych planach szczególną dbałość o mienie ofiar. Odzież, obuwie, futra, wartościowa biżuteria transportowane były do Rzeszy. Według posiadanych dokumentów kolejowych stwierdzono, że jedynie w dniach od 2 do 21 września 1942 r. z obozu w Treblince wysłano do Rzeszy ponad 200 wagonów zawierających buty i odzież. Mniej więcej co dwa tygodnie specjalne samochody ciężarowe wiozły do Rzeszy skrzynie z kosztownościami, złotem, biżuterią, walutami, zegarkami itp.

Po buncie więźniów w sierpniu 1943 roku obóz zagłady w Treblince zaczęto likwidować. W listopadzie 1943 r. obóz już nie istniał. Komory gazowe zniszczono, pozostałe baraki rozebrano, zdjęto ogrodzenie. Teren obozu, kryjący prochy setek tysięcy ludzi, został przez Niemców zaorany i obsadzony lubinem.

Po wyparciu Niemców z okolic Treblinki na teren obozu przybyli przedstawiciele 65 armii radzieckiej i wspólnie z przedstawicielami miejscowych władz gminnych dokonali w dniach 22 i 23 sierpnia 1944 pierwszych oględzin obozu, a zwłaszcza masowych grobów w lesie maliszewskim. Jednakże pierwsze protokoły oględzin powstały już na początku sierpnia 1944. Pierwszą oficjalną wizytę na terenie obozu zagłady w Treblince złożyła polsko-sowiecka Komisja do Zbadania Zbrodni Niemieckich w dniu 15 września 1944 roku. „Uczestnicy wizytacji postulowali w sprawozdaniu, aby zebrać i zachować dokumenty…”.

Po wojnie tereny poobozowe były miejscem grabieży, dokonywanych przez osoby poszukujące kosztowności, jakie mogły pozostać po ofiarach, m.in. przez miejscową ludność oraz żołnierzy Armii Czerwonej. Rozkopywano głównie miejsca pochówków popiołów ludzkich, jak i okolice magazynów obozowych. Po wizji lokalnej, która odbywała się w dniach 24 września – 22 listopada 1945, w sprawozdaniu końcowym z wyników dochodzenia w sprawie „obozu unicestwienia w Treblince”, sporządzonym przez J. Maciejewskiego i Z. Łukaszkiewicza, stwierdzono, że brak jest ogrodzenia i budynków mieszkalnych, które znajdowały się tam jeszcze w listopadzie 1944 w trakcie pobytu komisji radzieckiej, zastano teren rozkopany, z porozrzucanymi kośćmi ludzkimi i rzeczami takimi jak: „obuwie, naczynia kuchenne, łyżki, grzebienie, lichtarze, opaski żydowskie”. Tu też ustalono, że głębokie doły są wynikiem wybuchu bomb, pochodzących z lotniska w Ceranowie i używanych przez żołnierzy radzieckich, którzy również „przychodzą na łowy”. Poza tym ustalono, że na całym terenie znajduje się biały popiół.

 

Karny Obóz Pracy  Treblinka I
Karny obóz pracy (niem. Arbeitslager) w Treblince powstał latem 1941 roku, po ataku Niemiec na Związek Radziecki przy istniejącej tutaj odkrywkowej kopalni żwiru. Otoczony był ogrodzeniem z drutu kolczastego. W obozie osadzeni byli zarówno Polacy, jak i Żydzi. Kierowano tu „elementy kryminalne”, a także ludność cywilną łapaną w odwecie za akcje zbrojne podziemia. Prawdopodobnie w marcu 1942 na terenie obozu rozstrzelano 100 więźniów politycznych z Warszawy, w tym pewną liczbę przedstawicieli polskiej elity politycznej i kulturalnej.

Obóz rozciągał się na 17 ha i był podzielony na dwie części: więźniarską i administracyjno-gospodarczą. Część więźniarska była dodatkowo podzielona wewnętrznie, w celu oddzielenia więźniarek, więźniów polskich i więźniów żydowskich. Nadzór nad więźniami pełniło 20 esesmanów oraz ok. 100 strażników po obozie szkoleniowym SS w Trawnikach. Komendantem obozu przez cały czas jego funkcjonowania był SS-Hauptsturmführer Theodor van Eupen, adwokat.Obóz został zlikwidowany w lipcu 1944, w momencie zbliżania się Armii Czerwonej; część więźniów rozstrzelano, pozostałych zwolniono.

[Wikipedia]