Na temat domu przy Zgierskiej 18 nie mając wglądu do akt posiadłości mogę jedynie orzec że to przedwojenny budynek, jest zadbany i tyle. Budynek przeszedł w 1945 na własność miasta Studiując jednak internety wpadłem na pewną notatkę po zostawioną na portalu [http://www.twoja-praga.pl/] oto on:
„Dom pułkownika Pawłowskiego. Wspomnę tu tylko, że państwo Pawłowscy po stracie w walkach z Niemcami obu swoich synów adoptowali po wojnie dziecko – niemiecką sierotę. Był on w moim wieku i stał się moim przyjacielem z dzieciństwa. Miał na imię Olgierd. Olgierd Korenda. Po wojnie w 1952 roku odnalazł go jego starszy, niemiecki brat. Troskliwie zajął się Olgierdem, który uświadomił sobie, że naprawdę nazywa się Gerhard Korend. Przed wyjazdem do Niemiec brat Olgierda (mówił po polsku) zabrał nas obu do ZOO. Ślad po nim straciłem. Kiedyś pytałem o niego w niemieckiej ambasadzie ale mi znaleźć go nie pomogli – wspomina bloger o nicku Almanzor.”