Warszawa – Praga Północ – Kamienica Brzeska 21

Kamienica przy Brzeskiej 21/ nr. hip. 215c powstała w początku lat osiemdziesiątych XIX w. U zarania dziejów ulicy posesja ta była wiele większa – sięgała aż do ulicy Ząbkowskiej i miała numer hipoteczny 215D. Jej pierwszy właściciel – odnotowany w roku 1880 Karol Mejsner wydzielił działki o numerach 215d i 215 c i już w roku 1881 sprzedał obie Karolowi Webnerowi. Ten niemal natychmiast wybudował kamienicę – dwupiętrową, dziewięcioosiową, z przejazdem bramnym na piątej osi. Dodatkowa kondygnacja, mieszkalne poddasze, ukryta została w mansardowym dachu, widocznym tylko od strony podwórza. Kondygnację przyziemia ozdobiło boniowanie; nad przejazdem bramnym, na pierwszym piętrze, zamocowano balkon. Balkony drugiego piętra pojawiły się na trzeciej i siódmej osi, okna otrzymały bogate oprawy.
Na tyłach budynku wzniesiono oficyny – dwupiętrowe, dziewięcioosiowe, poza gzymsami podokiennymi drugiego pietra pozbawione jakiegokolwiek wystroju.
Patrząc na końcówkę prawej oficyny dostrzeżemy, że pozostawiono tam strzępki muru, celem dostawienia oficyny poprzecznej zamykającej podwórze. Takowa nigdy jednak nie powstała; wyklucza to zarówno plan Lindleya z przełomu stuleci, jak też fotoplan z roku 1935. Czy mogło być tak, że inwestycję przerwała śmierć właściciela? Zapewne tak – 18 września1885 Webner zmarł – jego zachowany do dziś, wykonany z piaskowca nagrobek można odnaleźć w kw. 8 na Starych Powązkach. W tym samym grobie znajduje pochowano Wandę z Webnerow Köhler (zm. w 1887, zapewne jego siostrę), Aleksandra Köhlera (jej syna), oraz Julię z Jenszurów Webner, wdowę po Karolu Webnerze zmarłą w wieku 85 lat w roku 1916.
To właśnie Julia Webner, począwszy od roku 1887 do końca stulecia wymieniana jest we wszystkich taryfach jako właścicielka posesji. 
Prawdopodobnie w roku 1900 kamienice od Webnerowej odkupił Marceli Frydrychiewicz. Warszawskim protoplasta rodu Frydrychiewiczów był zapewne Andrzej Frydrychiewicz – pierwszą wzmiankę o nim znalazłem w Rozkazie do Zarządu Administracyjnego Miasta Warszawy nr 91/1866, gdzie widnieje adnotacja o wydaniu Frydrychiewiczowi pozwolenia „na młyn wiatrak pod nr. 6 za rogatkami Zabkowskiemi”. Tam też Frydrychiewicz mieszkał – to posesja przy Ząbkowskiej 52, w rejonie ob. ulicy Korsaka.
Z czasem firmę po ojcu przejął syn – Marceli Frydrychiewicz. On właśnie w początku XX wieku odkupił kamienice od pani Webner.
Kto wówczas zamieszkiwał w kamienicy? W większości robotnicy i kolejarze – w oficynach szewc Brzytewczyk, tokarz Tylman, ślusarz Antoni Kaulbersch. Lepsze, więc i droższe mieszkania w domu frontowym przypadły głównie kolejarzom i urzędnikom: spis z początku stulecia wymienia urzędnika poczty Czesława Prusinowskiego, jego brata Eugeniusza będącego urzędnikiem Drogi Żelaznej Nadwiślańskiej, Anatola Kuźmina – pomocnika maszynisty Drogi Żelaznej Nadwiślańskiej, urzędnika Drogi Żelaznej Nadwiślańskiej Józefa Bekta.. 
Ten ostatni z czasem dorobił się posesji przy Zamojskiego 20, gdzie działał Kinoteatr „Hel”, znany potem jako „Popularny”; po wojnie – Teatr Powszechny. Dzisiejszy gmach, wielokrotnie modernizowany, zawiera w swej bryle relikt tego z lat 20 – tych.
Spośród późniejszych mieszkańców domu warto wymienić krawca o godności Moszek Szatz, odnotowanego na posesji w roku 1930. Zlecił on wymalowanie zachowanego do dziś szyldu o treści „KRAWIEC MĘSKI”. Reklama, dziś unikatowa, wyszła spod pędzla niejakiego Rubinsztajna, który podpisał się pod pracą. Udało mi się go zidentyfikować – malarz Mordka Rubinsztajn w tym samym roku 1930 mieszkał przy Brzeskiej 17a.
Posesja, w ostatnich przedwojennych latach należała do sukcesorów Marcelego Frydrychiewicza, zmarłego w roku 1925.
Wojna nie przyniosła kamienicy zniszczeń. Choć Biuro Odbudowy Stolicy opisało ją jako nadającą się do remontu, nigdy go nie przeprowadzono. Być może dzięki temu zachował się szyld krawca Szatza, wrota przejazdu bramnego oraz interesujące drzwi na klatki schodowe. Kamienica, jak niemal wszystkie w okolicy, czeka na remont. Ze stanem budynku kontrastuje pięknie utrzymana kapliczka z figurą Maryi.

[Szymon Patoka/Praskie Zakamarki]